Mamy dach nad głową, mamy dostęp do jedzenia i ciepłej wody.
Możemy sobie pozwolić na jakieś pomniejsze przyjemności, a jak się oszczędzi to i nawet większe.
Tak dla przykładu, kupiłem wczoraj maszynkę od Philipsa. Nazwy nie pomnę i nie uważam, że ma to w tym momencie jakieś znaczenie.
Mówię sobie zawsze, że jak uzbieram trochę pieniędzy to kupię to i kupię tamto, ale czym więcej tych pieniędzy na koncie, tym chętniej chcę je oszczędzać, albo nie zawsze jest pomysł na co je właściwie wydać.
Pomysły są wtedy, kiedy czegoś zrobić nie można. Tekst utworu kształtuje się w głowie podczas okresu, w którym powinniśmy spać, chcemy coś nagrać to nie mamy sprzętu, albo niepodłączony.
Właśnie, audio interface miałem sobie kupić i co, znowu musiałem wydać na co innego, tak jeszcze dla przykładu mini lodówkę, bo z publicznej kradną jak za komuny. Longu ma swoją, a ja bałem się kupić pierwszy, bo różne oceny one mają online i nigdy nic nie wiadomo. Wiem, to nie brzmi jak ja, ale kurdę bałem się. On z siostrą poszukał i zdecydował się na Jakąś czterdziesto-pięcio litrówkę z chyba dwiema pułkami, cudo. Chłodzi i robi swoje znakomicie, a i zanim kto co pomyśli, to do żarła potrzebuję, a nie do alko. Chociaż kilka piw ostatnio zamówiłem z Angielskiego odpowiednika biedry tak na week endzik 😀 Wolę rum czy w ostateczności wódkę, no ale cóż, niebyło.
A propos żarełka właśnie, to kupiłem kilka paczek sera królewskiego i gołdy w plastrach, podwawelskiej trochę, jakieś parówki, chyba Berlinki, majonez winiary, cebulę, świeży ogórek i takie różne dodatki. Lepiej już żebym sam robił sobie kanapki, niż jadł codziennie to co serwują w TZW. Bistro, a Paulinux która przecie była na RNC świadkiem, że mogłoby to być lepsze jedzenie pod kontem dietetycznym i nawet smakowym, bo wszystko takie wyzute ze smaku mam wrażenie. Curry nie ostre, to spaghetti to jest takie kupne w smaku albo zbytnio Angielskie jak na moje kubki smakowe. Tłuste, dużo jakichś burgerów i innych wrapów też, a to nie podstawówka, że takie coś by mnie jarało.
Wracając do interface i temu podobnych to Scarlet 2 i 2 chcę sobie kupić na razie, bez szaleństw. Jest taka świetna zniżka, która obowiązuje na całym świecie chyba, bo Nuno wypróbował w Polsce i działało. W każdym razie, jeżeli użyje się swojego emaila studenckiego przy zakupie, to mamy 25% zniżki, bez ściemy. Nauczyciel mi o tym powiedział i ja osobiście bardzo chętnie skorzystam. Już miałem to zrobić w tym miesiącu, ale cóż. Stoję z kasą na tyle dobrze, że jak przyjdzie renta w następny czwartek to jakoś w Lutym kupię bez problemowo. Na razie po prostu nie mogę sobie pozwolić biorąc pod uwagę inne wydatki i chęć zatrzymania kilku stówek przy sobie do tej renty.
Jeżeli o mikrofon chodzi to marzę o AKGC414, ale jak na razie to jakiegoś ShuraSM58 zapewne ogarnę, chciałbym SM7B, ale podobno nie brzmiałby na moim głosie dobrze, takie stwierdzenie przyjacielskie 😀
Chodzi o to, że mój głos ma raczej ciemne brzmienie i mam problemy z sz cz, ć, to moje s jest jakieś takie podobno mało wyraźne a i mój głos nie jest na tyle naturalnie niski, żeby zrobić cudowny proximity effect.
No ale cóż, przetestuję kiedyś, jeżeli nadarzy się jaka okazja i to tyle, bo mógłbym jeszcze pisać a pisać.
Następnym razem może coś bardziej emocjonalnego, duchowego a może i skłaniającego do refleksji?
Teraz smacznej kawusi rzyczę, cześć.
Kategorie
4 odpowiedzi na “Mamy dach nad głową”
Interface genialny wybór, co do majka, może Rode NT1A? Mam, chwalę sobie, ale wiadomo. Przy każdym ryju zabrzmi inniej. Lodóweczki są spoko te samochodowo-domowe, mają wtyczek pod gniazdo samochodowe 12v i wtyczek na domowe napięcie. Z tego co wiem, drogie to to jakieś szczegulnie nie jest. Kolejna sprawa, nie wiem jak u ciebie z dochodami. Ja mam tą przyjemność pracować i okradać ZUS z 1100 Cebulionów. Ręta przychodzi mi do 15 każdego miesiąca. Wypłata zaś w ostatnim jego dniu. To co wykorzystam od ręty do wypłaty to se wykorzystam i nie płaczę. To co zostanie, leci na subkonto Oszczędzam, i identycznie ma się sytuacja z wypłatą. To co mi z wypłaty do dnia ręty zostanie, także leci na oszczędności. Poza tym, jak komuś coś pożyczę przelewem, a odda mi w gotówie, odkładam na boczek do skrytki. Tak też jest z hajsem z napraw komputerów i obróbki audio. Taki model mi bardzo odpowiada, nie zaciskam pasa, jak kupuję w sklepie wodę, nie myślę czy kosztuje 0,70 PLN czy 2,50 PLN. Oczywiście, ja baaaardzo lubię wydawać, i muszę się nie jeden raz łapać za ucho i stopować. Mimo wszystko sukcesywnie mały kapitał rośnie.
Zainspirowałeś mnie, idę zrobić sobie kawę. 🙂
Wiesz co?
Na mój głos to pewnie RodeNT1A nawet by się nadawał, ale kwestia jest taka, że ja nie lubię zbytniego rozjaśniania czy koloryzacji i dlatego np bardziej bym był skory wypróbować RodeNT1 bez A.
Także dobry wybór.