Kategorie
Opowiadania i temupodobne

Broń masowej zagłady w trakcie konstrukcji, opowiadanie.

2 lata temu Iran zkonstruował broń nuklearną. Wyglądała ona jak zwykła bomba, lecz na wyglądzie podobieństwa
się kończą.
Gdyż ta broń miała czterokrotnie zwiękrzone zasięk i siłe rażenia. Prezydent był w konflikcie z całym
światem oprócz kilku odrębnych państewek i temu podobnych.
Kiedy usłyszał o broni konstruowanej przez jego ludzi, wpadł w radość, czy raczej szaleństwo. Zaczął

2 lata temu Iran zkonstruował broń nuklearną. Wyglądała ona jak zwykła bomba, lecz na wyglądzie podobieństwa
się kończą.
Gdyż ta broń miała czterokrotnie zwiękrzone zasięk i siłe rażenia. Prezydent był w konflikcie z całym
światem oprócz kilku odrębnych państewek i temu podobnych.
Kiedy usłyszał o broni konstruowanej przez jego ludzi, wpadł w radość, czy raczej szaleństwo. Zaczął
rechotać, a po pięciu minutach gdy wszyscy wyszli z jego kancelarji mruknął sam do siebie: "Hahah,
zniszcze cały świat! A potem sam wysadze sie w powietrze!" Co świadczylo otym, że żeczywiście oszalał.
Przez następne 5 miesięcy czekał z niecierpliwością na owoc pracy jego robotników. Co jakiś czas otrzymywał
raporty dotyczące tej oto broni. I raz gdy kończył zapinać rozporek i wyganiać swoją niewolnice którą
wykożystywał w okrutny sposób, ktoś zapukał do jego drzwi.
"Wejźć!"
Osobnik który wszedł do komnaty prezydęta wyglądał na lekko zpanikowanego. Przez ramię miał przeżuconą
podręczną torbe a zapasem zakrzywiony nóż. Podkurtką można było dostrzec jakąś wypukłość. Oczywiście
był to karabin AK47. Co prawda więkrzość ludzi z jakichś przyczyn wolała bardziej nowoczesny AK74, lecz
Mahdi, takie było jego imie uważał, że AK47 jest zdecydowanie lepszy, chodźby dlatego, że jest bardziej
poręczny i nigdy sie niezacina jak te nowoczesne glocki i inne tego pokroju bronie.
Nie będę mówił jak wyglądał, bo to i takniem znaczenia i to niejest żadna wspaniała powieść którą wyda jakieś
wydawnictwo.
"Czego?" zpytał jeszcze lekko zdyszany prezydęt. "Panie prezydęcie, coprawda broń miała być gotowa za
4 dni, lecz tak niebędzie."
"Jak to niebędzie!" "Miała być!" "Spale was wszystkich w piecu, zgwałce wasze żony i poderżne gardła
dziecią!" prezydęt aż ię opluł z wściekłości.
"Ależ Sir, mamy coś w zapasie, żeby osłodzić panu czekanie!"
Te słowa ostudziły troche bestialskiego prezydęta. Podsunął Mahdiemu krzesło a sam usiadł w fotelu wartym
ponad 50000 dolarów.
Wyjął z barku wielką butle whiskey i ogromne szklanice które napełnił.
"Napij sie zemną." powiedział podsuwając szklanice Mahdiemu. Mahdi dobrze wiedział, że to niebyła proźba
tylko rozkaz.
"Ale Sir, przecież religia nam zabrania picia alkocholu!" "Z pewnoscią zostaniemy ukarani!"
"Ja jestem specjalnym człowiekiem, więc allah mnie napewno nie ukarze. Zresztą to właśnie dlaniego zabijam
ludzi teraz, żeby później niemusiał się zajmować ich osądzaniem, więc napewno mi odpuści." "A gdyż ty
jesteś jednym z najlepszych pracowników tobie też z pewnością odpuści.
"Ale wródźmy do tej rzeczy która mi osłodzi czekanie."
Mahdi odchrząknął i zaczął monolog: "Nadal ulepszamy naszą wspaniałą broń, lecz specjalnie dla pana wykonaliśmy
podobną o troche miejszej mocy rażenia. Chcemy ją panu podarować i zaproponować zniszczenie jednego z
wrogich państw".
"hmm, no dobrze."
"Przeżyję."
"Pokaż mi ją."
Oczywiście."
Prezydęt wstał i podążył za Mahdim.
Kontynuacja w krótce.

Autor: djsenter

Memiarz, Paściarz, i ogólnie dziwak :D

3 odpowiedzi na “Broń masowej zagłady w trakcie konstrukcji, opowiadanie.”

XD, sobie to teraz przeczytalem po latach i w sumie nie bylo to jaks zle napisane. Musialbym sie za to zabrac moze jak przyjade do domu? Bo tutaj nawet Polskich znakow pisac nie moge

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

EltenLink