Wiadomo, raz się człek lekko wybije z beatu, raz się pomyli, albo po prostu popełni błąd, kontynuując z gracją, jakby się nic nie stało, bo na tym to polega, między innymi. Miłej Niedzieli. A, nagrane w sposób arcy gówniany, po prostu się dzielę zajawą tak na prawdę.
Kategorie
2 odpowiedzi na “Amatorsko nagrany fragment ćwiczeń fristajlowych na luzie”
Śmiechłam, najbardziej z końcówki xDDDD
Szacun za wysłuchanie do końca, ja bym nie wytrzymał xDD