Kategorie
Z życia Sentera

Sprawozdanie z koledżowego żyćka 8 Września 2021

Hej hej!
Minęło już kilka dni, a ja mogę z ręką na sercu powiedzieć, że czuję się naprawdę zajebiście.
Poznałem kilku ziomeczków o różnych usposobieniach, narodowościach i powiedzmy klasach społecznych.
Z jednymi piłem whiskey, a z innymi prowadziłem rozmowy na głębokie tematy.
Na szczęście trasy kampusowe wchodzą mi bardzo szybko, więc jakoś nadmiernie się nie stresuję, a w prost przeciwnie. Zachęca mnie to i ośmiela do podejmowania coraz to trudniejszych wyzwań.
Obiady i kolacje są znośne, a mój pokój przypadł mi do gustu.
Ostatnio musiałem coprawda zmywać pajęczyny z okna bo mało tu sprzątali przedemną jak widać, ale co tam.
Wykonanie tegosz opierało się na stylu średniowiecznym, czyli gorącym wiadrem za okno jak pomyjami na ulice XD
Oczywiście, było to robione o piątej rano, żeby nie było.
Mój plan zajęć jest niedorobiony co było do przewidzenia, dlatego też przez pierwsze kilka tygodni właściwie nie zawszę mogę być pewien, że lekcja w tym a tym pokoju będzie właśnie tam. Pomocne, prawda?
Ostatecznie, chciałbym poruszyć zjawisko psychologiczne z którego zdałem sobie sprawę u siebie podczas tych kilku dni, które jak zauważyliście z mojej minimalnej obecności w środowisku, potrafią być dłuuuugie.
Mianowicie, kiedy jestem sam w pokoju, albo nawet gdziekolwiek w koledżu i wiem, że nikt mi nie pomoże, że coś trzeba zrobić i to najlepiej samemu, to wtedy bardzo łatwo mi to przychodzi.
Włącza się u mnie swego rodzaju instynkt przetrwania i prędzej czy później udaje mi się wymyślić na to coś sposób.
Mam tu na myśli aspekty takie jak orientacja, robienie sobie śniadania i ewentualnie jakieś generalne porządki, gdzie niektóre z czynności się do nich wliczające nie były nigdy praktykowane lub nie były robione za dobrze.
A jednak, nie tutaj!
Niewiem dlaczego czuję się tak dobrze i pewnie, ale lubię ten stan.
Miałem pewność, że ogólno koledżowe podejście i umiejętności które posiadają ludzie tu pracujący mi bardzo pomogą i wpłyną na mnie pozytywnie.
Nie myliłem się, jak widać.
Pozdrawiam!

Autor: djsenter

Memiarz, Paściarz, i ogólnie dziwak :D

13 odpowiedzi na “Sprawozdanie z koledżowego żyćka 8 Września 2021”

Panowie, ale to jest bardzo zdrowy i dość naturalny objaw. Jak nie ma kto zrobić czegoś dla lub za Was, po prostu uruchamiacie się i zaczynacie kombinować na własną rękę, po swojemu ogarniać temat. I w ten sposób buduje się samodzielność.

Dziękuję!
Zrobię wszystko, żeby tylko wyciągnąć jak najwięcej z tego doświadczenia życiowego.

No i brawo, sam masz pokój czy w kilkaosób?
Ogarnij jeszcze jakąśapkędo nawigacji na telefon i będziesz śmigać gdzie ci siępodoba 🙂

Na szczęście sam 😀
Mam seeing assistant move, wystarczy?
Zakładam, że tu w Anglii też podziała bez problemu.

A ja wiem dlaczego czujesz się tak dobrze. Zapraszam na rozmowę prywatną to pogadamy i CI to wyjaśnię.
Gratuluję nowego etapu w życiu, odżyjesz.

Może jeszcze doinstaluj coś, co jest robione w WB i pod WB. Na pewno coś takiego znajdziesz. No i oczywiście Google Maps przyjacielem Twoim. Co do łażenia z tym wypowiadać się nie będę, ale żeby coś znaleźć w okolicy to piękna apka.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

EltenLink